wtorek, 27 maja 2014

Prolog

- To jest nie możliwe...- uśmiechnęłam się do blondyna.
- Co jest niemożliwe?- spytał również z uśmiechem.
- Zakochałam się w tobie.- odpowiedziałam patrząc w jego oczy.
- Kocham Cię...- W tym momencie czas się dla nas zatrzymał. To niesamowite. Jeszcze kilka tygodni temu go szczerze nienawidziłam i marzyłam tylko by sie od niego uwolnić. Zastanawiałam się jak uciec od tych chłopaków. A teraz? Teraz prawdopodobnie nie mogłabym bez niego żyć. 
Chłopak przysunął się do mnie. Chwycił moją twarz w swoje duże, silne dłonie. Był niepewny. Bał się, bał się, że zrobi mi krzywdę. Niby taki gangster, a taki czuły i opiekuńczy. 
''To jest miłość. Dwoje ludzi spotykają się przypadkiem, a okazuje się, ze czekali na siebie całe życie''
- Kocham Cię, Lukey... Ale boję się.
- Czego się boisz?
- Że mnie zostawisz, odejdziesz.... Tak jak on.
- Nie zostawię Cię... Obiecuję...❞





© 2014, perfcliffo Wszelkie prawa zastrzeżone. Opowiadanie jest objęte prawem autorskim. Zakaz kopiowania fragmentów, bądź całości.

3 komentarze:

  1. Aww...no zaczynam czytać♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. o mój boże dopiero zaczynam czytać i dopiero trafiłam na tego bloga , ale już mi się podoba życz e weny twórczej i szybkiego dodawania rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Luke porywacz? nono :D czytam

    OdpowiedzUsuń

szablon